
Szkoda, że Agrykola nie jest oświetlona o tej porze, ale dla co to za przeszkoda dla nas – biegaczy 🙂
Pogoda dzisiaj nie rozpieszczała. Zimno i wiatr nie zachęcało do wyjścia z domu, ale wiedziałam, że Ania czeka. Spotkałyśmy się o 18 i o dziwo praktycznie nie było nikogo na stadionie. Nie wiem czy to ta pogoda tak odstraszyła? Z reguły są całe grupy biegaczy. Zaczęłyśmy od rozgrzewki i od razu niemoc biegowa mi przeszła. Na dziś w planie było 6km w drugim zakresie a potem rytmy. Cieszę się, że udało się utrzymać założone tempo (4:49) przy dobrym, niskim tętnie. To taki dodatkowy motywator, że ta moc jest.
Na treningu był też Adam, z którym jeśli wszystko dobrze pójdzie, pobiegniemy razem już w niedzielę w Toruniu.
No Comments