Ci, którzy mnie znają, wiedzą, że kolekcjonuje kubki. Ale nie zwyczajne, ale „starbucksowe”. To taka moja miłość zaszczepiona lata temu podczas pierwszego pobytu w USA. Teraz, kiedy dzięki bieganiu więcej podróżuje, moja kolekcja znacznie się powiększyła. Kilka dostałam też od znajomych. Ale częste podróże oznaczają też, że przydałby się dobry termiczny, który zapewni mi ciepły napój na dłuższy okres czasu. Te z mojej kolekcji „S” są nietypowe, bo nie nadają się do zabrania dalej niż do parku ze względu na zamknięcie. A ja często odwiedzam rodziców, jeżdżę na biegi i lubię mieć kawę swojej produkcji przy sobie. I tak oto w moje ręce trafił na testy kubek T-READY od Termokubki. Przyznam, że niebieski kolor nie jest moim ulubionym mimo, że większość mówi, że dobrze mi w tym kolorze 😉 Ale to nie kolor tu gra rolę, a produkt. I przyznam, że jestem pozytywnie zaskoczona.
Ale do brzegu.
Czym się kierować przy wyborze dobrego termokubka? Dla mnie przede wszystkim waga ma znaczenie (tu 260gr) oraz to jak leży w ręce. Nie ukrywam, że wolę kubek uniwersalny, bo zabieram go nie tylko jak prowadzę autko, ale i w podróż pociągiem czy rano do pracy. Pasuje bez problemu do otworów na napoje w samochodach a jego obsługa wymaga tylko jednej ręki, więc świetnie spisuje się w trakcie jazdy a jest na pewno bezpieczniejszy niż kubek papierowy ze stacji benzynowej.
T-READY wykonany jest ze stali nierdzewnej (zewnątrz jak i wewnątrz), matowej przez co fajnie leży w ręce. Ma przekręcaną przykrywkę ze specjalnym plastikowym ustnikiem, dzięki czemu łatwiej się pije. Dodatkowo posiada taki fajny bajer jak blokada przykrywki i wiem, że nie zaleję sobie torebki w najmniej spodziewanym momencie. Co innego sukienkę podczas picia jak się jest gapą jak ja. Pojemność 330ml spokojnie starczy mi na 200km podróż do rodziców
Na koniec to co chyba jest najważniejsze – jak długo kubek trzyma temperaturę. No i tu byłam pozytywnie zaskoczona. Wlałam kawę przed wyjściem z pracy, po drodze zatrzymałam się na wywiad w radio w Radomiu i zapomniałam potem, że mam coś do picia. U rodziców, po mniej więcej 5h, kiedy sprawdziłam, kawa może nie była gorąca, ale dalej bardzo ciepła i przyjemna do picia. Według dystrybutora kubek utrzymuje ciepło 14h. Wlałam rano o 7 wrzątek i gdy wieczorem o 20 sprawdziłam temperaturę to kawy po turecku bym nie zaparzyła, ale już zieloną herbatę to co innego. Mieli rację.
W T-READY posiada podwójne ścianki, między którymi jest próżnia, która pełni rolę izolatora, więc można zarówno przetrzymywać zarówno ciepłe jak i gorące napoje
Jedyną wadę jaką znalazłam, to nie można go zmywać w zmywarce. Zaraz, zaraz… ja nie mam zmywarki.
Kubek występuje w różnych wariantach kolorystycznych (pomarańczowy, niebieski i zielony), więc każdy znajdzie coś dla siebie. Czekam kiedy pojawi się w kolorze magenta… ale ogólnie wygląd dla mnie super.
Jeśli ktoś z Was szuka dobrego kubka termicznego w stosunku jakość / cena to T-READY jest idealny.
Wszelkie dane techniczne znajdziecie na stronie dystrybutora w tym miejscu: http://www.termokubki.com.pl/kubek-termos-t-ready
A gdyby ktoś z Was chciał zobaczyć testy termiczne, to tutaj znajdzie to co potrzeba.
No Comments