Wróciłam szczęśliwa i zadowolona. Założony cel osiągnięty, plan wykonany a pierwszy maraton z wielkiej szóstki zaliczony i to jak! Teraz chwila oddechu i jesienią czekają na mnie Berlin i USA
Zapraszam do lektury mojej relacji z pobytu w Japonii – i pamiętajcie, że jest na blogu zakładka Word Marathon Majors i tam na bieżąco uzupełniam informację o danym maratonie.
relacja z maratonu
読書を楽しむ
7 komentarzy
Lutimi
21 marca 2014 at 19:49Wielki szacun za wynik 🙂 kurde patrząc na treningi z endo poprostu jak Ty to zrobiłaś 🙂
Ola Mądzik
22 marca 2014 at 09:21jeżeli dobrze rozumiem to chodzi Ci o to, że na endo szału nie ma? 🙂 może dlatego, że biegam z TomTomem i przy przerzucaniu plików na endo nie jest to idealnie to samo co w TomTom.
a jak zrobiłam? trochę pobiegałam wcześniej, wyszłam i przebiegłam 🙂 Dziękuję!!
LK info
22 marca 2014 at 19:39Gratulacje i życzę zdobycie korony maratonów – World Marathon Majors 🙂
Ola Mądzik
23 marca 2014 at 00:03Pięknie dziękuję! zrobię co w mojej mocy 🙂
Ola Mądzik
23 marca 2014 at 00:03Ten komentarz został usunięty przez autora.
Karolina Pietyra
28 marca 2014 at 21:07Ola, gratuluję doskonałego wyniku i doskonałego pomysłu zdobycia korony światowych maratonów! Zobaczyłam dziś Twoje zdjęcia z flagą i taka duma mnie przepełniła, że postanowiłam Ci o tym napisać 🙂 Duma z Polaka, duma z kobiety, duma z kielczanki! Pozdrawiam, Karolina
P.S. co to są za spodenki w których biegłaś w Tokyo? takich właśnie szukam.
Ola Mądzik
28 marca 2014 at 22:42Karolina, strasznie dziękuję za te cudne słowa! To bardzo miłe co piszesz a ja ze swej strony postaram się zrobić wszystko byś dalej mogła być dumna 😉
Spodenki to kompresyjne od CEP. Przebiegłam w nich 3 maratony i nie wyobrażam sobie pobiec już teraz w innych. U mnie bardzo dobrze się sprawdzają. Po biegu mogę bez problemów normalnie funkcjonować. Z kieszonką na klucze 🙂